wtorek, 31 sierpnia 2010

jak ten malowany ptak.

czystka wszystkiego, tak bym to nazwał. stagnacja jakich mało. otaczają mnie wciąż te same zlepki wyrazów a nawet ich brak. czasem. w pośpiechu wpatruję się w łyżkę. miga tu i tam. stronię od wszystkiego co świeci. charakterystycznie. tak właśnie wygląda szczecin. pojutrze łódź city, obawa działa jak zawsze. podniecenie nie znające granic. dwie rzeczy tak podobne. mój czas topi się w soku żołądkowym, zwęgla na krzemowej patelni i bóg wie co jeszcze. muszę się napić. nakurwić, mam na myśli.

czas to wielki problem. w każdym możliwym aspekcie. zły ten czas.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

właściwie.

pan xy, choc o sobie zawsze mowil i kazal mowic 'po prostu xy', dobrze znal sie na rzeczy. pan xy wiedział doskonale że znać sie na rzeczy oznacza dokladnie tyle, co Miec Zdanie. nie bez znaczenia bylo rowniez to, ze uwielbial przebywac w towarzystwie osob, ktorzy Mieli Zdanie. wszystko, w kazda strone i z kazdej strony, tak mawial. i wszystko, tak mawial zawsze po krotkiej chwili. a potem okazalo sie ze ma pralnie brudnego czasu w piwnicy. i to zamknieta na tylko jedna klodke, dasz wiare? gdy sie o tym dowiedzialem, chodzilem przybity przez tydzien. w koncu pana xy podziwialo cale niebuszewo, a nawet kilku z centrum. kazdy chcial mu dorownac. w koncu jednak ja doszedlem wyzej, gdyby nie liczyc jego chemikaliow w piwnicy. wtedy wlasnie zrozumialem, jak dziala System Motywacji.

sobota, 14 sierpnia 2010

nieodpowiednio w pomyslunku mym tkwi termin taktowania, ktorego uknute znaczenie odnosi sie do predkosci myslenia, przetwarzania informacji. takowe retrospekcje, bo jak to inaczej nazwac, odnosza sie do zamierzchlych czasow. termin bowiem jest uzywany normalnie w specyfikacji procesorow komputerowych wszelkiej maści. wiedza powtarzana wielokrotnie jest wiedzą, ale slowa ja opisujace cisną sie na jezyk w innych rowniez okolicznosciach. to w tym wszystkim jest najnieodpowiedniejsze.

Jak wiec trwale podniesc taktowanie mozgu? bo periodycznie, to sie nie zgadza żeby było.