piątek, 27 września 2013

zacznij od początku.

zobaczmy, co my tu mamy..
od tygodnia siedzę w łodzi w mieszkaniu wynajmowanym na czas studiów. wysprzątałem je całe, kupiłem nowy regał na książki w ikei, umyłem nawet okna. jednak nic to, po raz pierwszy od kilku lat doświadczyłem czegoś takiego jak prawdziwa nuda. to pcha mnie dalej ku przemyśleniom. oto do czego doszedłem.
postaraj się porównać życie, które jest obecnie do życia które ludzie wiedli 20-30 lat temu. rzuca się w oczy coś, co wielu dziś nazwałoby brakiem elektryczności. bo elektryczność przestała być zwykłym światłem w domu po nocy, zwykłym odbiornikiem TV czy zwykłą suszarką do włosów. dziś elektryczność to przede wszystkim internet i to co on ze sobą niesie.
równolegle podczas ciągnącej się nudy da się zrozumieć sens słowa "hobby". hobby czyli coś, co robisz w wolnym czasie. a więc już wiem, brakuje mi hobby!
elektryczność jest zatem internetem. czego szukasz w internecie? według pewnego czasopisma o tematyce związanej z komputerami na początku roku 2013 liczba polaków zarejestrowanych na facebooku przekroczyła 10 milionów. jeżeli porównamy to z całkowitą liczbą polaków i weźmiemy poprawkę na to, że zbliża się koniec roku a liczba ta napewno od tamtego czasu urosła, to.. około 1/3 polaków ma facebooka.
teraz wszystko, co musisz, to odpowiedzieć sobie na jedno zajebiście.. ale to zajebiście ważne pytanie: 
czy twoje hobby to facebook?
bo jeżeli tak, to przykro mi. czasem całkiem przydatne i zajebiste hobby zamieniliśmy na beznadziejnego facebooka, gdzie wszyscy nawzajem liżą sobie dupę a i tak nic to nie wnosi. i przykro mi, to nie jest żadna alternatywność skoro 1/3 społeczeństwa to robi. przykro mi, bo rośnie pokolenie debili.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

pamiętaj!

oczywiście nie mogę się uczyć na egzamin z diagnostyki laboratoryjnej - czegoś co mi się przyda, bo trzeba napierdalać na KOŁO Z GJENÓW! ten kierunek jest zjebany jak gen fuzyjny.

pamiętaj, STOPIEŃ PRZEJEBANIA WZRASTA!

piosenka na nadchodzące tygodnie: "Zbyszek" zespołu COMA z miasta Łodzi.

sobota, 1 czerwca 2013

niedziela, 19 maja 2013

misery loves company.

stopa na ziemię. siła tarcia między podeszwą a chodnikiem. zadomowić się. konsolidacja sprowadza wszystko do podstaw. analogia więc między oswajaniem zwierząt a leczeniem strachu przez wzajemne oddziaływanie. jak ruchy browna na mapie. wstań i odwróć się plecami dwa razy, efektywna integracja. kłóć się ile potrzeba. do wszystkich możesz się odwrócić. wywrócić na drugą stronę.
wędrujesz po różnych warstwach nie tylko społecznych ale również własnej wyobraźni. czy można? świat zalany wódką, rozmowami o niczym i ascitem.wartością przewodnią jest ucieczka wzroku spod spojrzenia przechodnia w momencie desperackiego łyka ognistej. i rozmowy o niczym. czy pogląd że wszystko ma cel ma tu znaczenie? czy to jest uczciwe? znajdź sobie zajęcie. no dobra, inne. to wszystko w świecie, który uważasz za normalny.
być bacznym obserwatorem.
~  *  ~


poniedziałek, 13 maja 2013

chwila moment.

ja to zrobię. ja to zrobię bo wydaje mi się że potrafię to zrobić. nie dam tej czynności wykonać komu innemu bo spartoli tę robotę. mam dużo doświadczenia w pokrewnej dziedzinie, więc mogę to robić. mój umysł dokładnie wie jak należy do tego podejść. czym ci spece różnią się ode mnie? praktyką? nie ufam im, nie dam im dotknąć tego co moje. nie znają tego, tylko ja mam prawo zawiadywać tym wszystkim. dla nich to rutyna, tylko ja się przyłożę by zrobić to jak należy.
dajcie mi skalpel..
~  *  ~
czasem brak mi słów.

sobota, 11 maja 2013

profesja.

powietrze powoli zyskuje lepszą przezierność. substancja która wypełnia całą przestrzeń dookoła nas robi się bardziej klarowna. wraz z tym jak jedna dziedzina staje się bardziej zrozumiała, mechanizmy ogólne ukazują swe oblicze i zrozumienie zaczyna dotyczyć większej liczby dziedzin. uniwersalność podstawowych praw świata zaczyna mieć znaczenie w mojej głowie, tak jakby od nowa, ale wiem że były tu już wcześniej.

czwarty rok studiów medycznych stał się magiczny. wraz z kolejnymi klinikami odkrywa się nowe oblicza medycyny, nauki o wielu twarzach. codzienność lekarzy danych specjalności diametralnie się różni, co rodzi pytanie o rutynę. w końcu trzeba zastanowić się co robić w życiu. im szybciej tym lepiej.

no i oczywiście zrozumienie przychodzi też w kwestii celu napierdalania. zrozumienie to jest dogłębne, prawie namacalne. dotyczy ono teraz głównie drugiej strony medalu. pierwsza to profesjonalizm, który zrozumiany został dużo wcześniej.

druga to mieć z czego żyć.
i ta strona
jest zajebista!


środa, 10 kwietnia 2013

kampania antynikotynowa.

 czasami ciężko jest spojrzeć drugiemu człowiekowi prosto w oczy.