wtorek, 11 października 2011

nowy sezon.

mam wrażenie. jak wielka machina, której tryby nabierają prędkości, wydając przy tym dźwięk przypominający sprężynowanie. to tylko wrażenie. nie mam bowiem po czym się rozpędzać na nowo. dwa miesiące wakacji w gotowości odbijają się suma sumarum na człowieku. zachowują w ryzach, nie pozwalają się rozleniwić. dwa miesiące z wyboru. Boże, mam skłonności do pracoholizmu.

dość o tym. już po tygodniu jestem przekonany, że wyszło mi na dobre.

jest jeszcze jedno. uczucie przesycenia. uświadamiając sobie podczas czytania że już coś o tym wiem poprawia samopoczucie i, co ważniejsze, zaufanie do siebie. ot choroba kesonowa z dzisiejszej patofizjologii, jeżeli mam rzucać przykładami. najlepsze jest z tego wszystkiego uczucie gromadzenia w sobie wiedzy. wciągania z powietrzem, wchłaniania z jedzeniem.

życia tym.
może dlatego właśnie mam takie wrażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz