czwartek, 30 grudnia 2010

mam skurcz. serca. 80 razy na minutę.

słowo 'kultura' nasuwa mi na myśl momentalnie kobietę i mężczyznę pieprzących się w przedziale pociągu polskich kolei państwowych. bezwstydnie. więc mój mózg jest już do tego stopnia wyprany przez współczesność. ogólnie to teraz mówiąc kultura coraz częściej myślimy bardziej o różnorodności subkultur niż samych kultur. kultury to tylko w filmach na discovery i travel channel. jakiemuś samochodowi włączył się alarm na dworze. nie wiem jak jest w mózgach starych ludzi, którzy nie wiedzą co to subkultury. być może też jestem po prostu niedouczony do tego stopnia, że tylko sam mylę to wszystko.

ale pomyśl.

w grę wchodzi nieświadomość, ponieważ jeżeli nie pomyślisz o czymś świadomie, myśl sama krąży w mózgu i sama się utrwala w takiej formie. istnieje kawałek mózgu który odbiera sygnały przechodzące przez sito naszej świadomości. bo to sito, nic innego. nie myślisz przecież że furgonetka ma kolor czerwony, jeżeli kolor ów ci się nie spodoba ('o, jaki ładny czerwony samochód.') albo samochód ten nie zajedzie ci drogi ('spierdalaj ty czerwony skurwysynu!').

chuj muszę wrócić do fotografii.
nieimprezowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz