poniedziałek, 9 maja 2011

słowa.

powrót sam w sobie nie istnieje. to pojęcie wymyślone przez ludzi którzy chcą powrotu lub też innych, którzy dostrzegają podobieństwo między faktami teraźniejszymi a przeszłymi, z zastrzeżeniem że świat przez jakiś czas wyglądał w ich oczach inaczej. powtót to zmiana kierunku biegu wydarzeń. kierunek zgodnie z mechaniką newtonowską odnosi się do struktury niematerialnej jaką jest wektor. efektem powrotu byłoby po raz wtóry doświadczanie tego samego. chociaż kto wie, przecież słowa wcale od tyłu nie brzmią tak samo, oraz nie znaczą tego samego.

zaczęło migać pomarańczowe światło. pierwsza reakcja była nieswiadoma. tak sie dzieje, kiedy wypuścisz swój mózg bez kagańca w piątek wieczorem. skoro zawsze wracał, wróci i tym razem. nazajutrz rano, bezlitośnie ocierając się o drzwi frontowe, domagając wpuszczenia przed dwunastą. nieśmiertelny stan, nic nie boli. druga reakcja to krok naprzód, skoro być moze wlasnie wyłączyli sygnalizację świetlną. trzecia to nie reakcja. to kraweznik. gleba.

pułap po kolei. najpierw cokolwiek, potem kierunek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz