poniedziałek, 4 lipca 2011

what is on your hands?



po pierwsze: w deszczowe dni zakładam adidasy.

deszczowe dni zdarzają się bardzo często, częściej niż pogodne. ostatnio cały czas, promień słońca widziałem kilka lat temu. likwidując przyczynę likwidujesz również jej następstwa. zazwyczaj, czasem wkraczasz tylko na nowy tor, który prowadzi do ich odwrócenia. adidasy są wygodne, patrząc na całą sytuację z perspektywy pierwszej osoby osadzonej w obecnej rzeczywistości. z perspektywy czasu pewnie są mniej dopasowane od innych butów, jakie mógłbym założyć w innej sytuacji, a może które jeszcze nie zostały wymyślone.

to zawsze chodzi o wygodę, wbrew pozorom i powszechnej opinii, jakoby miało chodzić o ambicje. ambicja to więcej problemów,psujące się regularnie i w najmniej odpowiednim momencie skurwysyństwo.

globalna świadomość żyje w każdym umyśle, więc wypada się do niej odwoływać. konflikt występuje pomiędzy nią a wygodą właśnie. z innej strony pojęcie wygody można przenieść na brak zmienności.

po drugie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz